Nie mam ani weny, ani na nic ochoty... Jakoś tak szaro i ponuro... Gdyby tak, ktoś wyciągnął do mnie dłoń, popatrzył w oczy, przytulił i powiedział, że wszystko będzie dobrze, to może by było... Na razie ciężka noc mnie czeka... geografia do wykucia, jakieś prace domowe i inne cuda, a nie mogę się w ogóle zebrać, żeby wstać z fotela, a co dopiero sięgnąć po zeszyt :( piszę o jakiś głupotach i "padam na twarz"...
I tak pewnie skasuję ten post, ale zawsze zostanie zdjęcie, choć trochę niedorobione i nie ma nic szczególnego w sobie, jednak jego szarość po trochu oddaje mój dzisiejszy humor....
[zamieściłam zdjęcie na życzenie Konrada w mniejszej rozdzielczości :) ]
(proszę bardzo ;D)
3 komentarze:
po każdym dołku jest górka pamiętaj o tym;)... Przekładając to na to co pisałaś tak właśnie będzie dobrze;). Trzymaj się mocno i nie daj dekadenckim nastrojom. Wiosna już tuż... a zdjęcie całkiem fajne...
widzę że i Ty skusiłaś się na publikację prac :)dobry pomysł ;)
tak po znajomości kilka rad ;)
zamieszczaj miejsze zdjęcia, szybciej będą się wczytywać i lepiej będzie się oglądać bo teraz trzeba pomiejszyć ekran ;) tam maks do 600-700 pikseli
a jesli chodzi o to zdjęcie- dobrze zagrałaś głębią ostrości, ale pomyślałbym nad kadrem
czekam na kolejne prace ;)
co do zdjęć zamieszczanych to dziękuję za radę, następne będą w mniejszej rozdzielczości... a co do kadru, to zupełnie nie miałam pomysłu, jakoś tak dziwnie mi było.
Ale zbliżają się ferie, to może "coś" w miarę ambitnego wykombinuję z moim maleństwem(czyt. canonkiem) :)
Prześlij komentarz