środa, 23 marca 2011

zurück.

Oj długo tu nie zaglądałam, jednak idzie wiosna, a co za tym idzie (chciałam napisać wena ale...) matura. Czasu z jednej strony jest mało, z drugiej dużo, a chęci i weny póki co praktycznie brak, może w kwietniu do mnie dotrze, że oto właśnie ważną się moje losy.
Póki co, krótka relacja z codzienności białostockich maturzystek, czyli "jak robić by się nie narobić" :p

Miłego oglądania :))